@ WiewiorChan Po prostu doszłam do wniosku(po przecztaniu moich opowiadań), że było złe. Z głównej bohaterki zrobiłam niewiadomo jaką Mary Sue, a cała historia się nie lepiła. Chciałam to jeszcze jakoś uratować, ale dla czegoś takiego nie było, nawet malutkiej nadziei. Może kiedyś wezmę się za pisanie, ale jak na chwilę obecną nie mam pomysłów, ani chęci.
Pozdrawiam,
Aleksandra