pod moją książką jest 110 wyświetleń - jara mnie że ktoś to czyta ale równocześnie kiedy mam wstawić rozdział to czuję takie jedno wielkie "naaah, kiedy indziej" - niby wiem o czym chcę pisać, niby mam plan i pomysł, niby nawet lubię to robić i niby i tak spędzam połowę doby przed kompem - co mnie więc powstrzymuje? chętnie poznałbym odpowiedź
Xd, wsm to nie o tym chciałem napisać - muszę wylać z siebie ten jad i nienawiść bo inaczej ktoś tu zginie - niewykluczone, że ja
otóż moja rodzina ostatnio stwierdziła, że wpierdalanie mi się do pokoju z radiem ustawionym na fula to zajebisty plan. nie no, rozumiem
szczególnie rano
w niedzielę
a kiedy mówię, że halo, jest weekend i chcę nie wstawać przed 11:00 bo chcę nadrobić zaległości senne(idk jak to poprawnie ma być) bo przez resztę tygodnia to na autobus wstaję 6:00-6:10, to rzucają mi w twarz tekstem, że o tej godzinie to powinnam być wyspany i że na pewno grałem do późna czy coś. Najwyraźniej jestem psycholem bo nikt normalny nie zasypia o jedenastej i śpi do dwunastej.
całe życie w błędzie. smutno