Ale mnie tu dawno nie było... Od publikacji ostatniego rozdziału Meteory minęło półtora roku, a odkąd skończyłam ją pisać minęły już dwa lata. Nie jestem w stanie opisać tego, jak dużo się przez ten czas zmieniło w moim życiu. Chociażby osoba, która była inspiracją na Kitsune i bez której ani Jak lis z Kotem ani Meteora by nie powstały już nie jest moją dziewczyną od prawie roku. Ale spokojnie, przyjaźnimy się XD Z osobą, która była inspiracją na Afuro już nie mam kontaktu od roku. Generalnie nie mam kontaktu prawie z nikim, kto miał wpływ na postaci i fabułę w Meteorze, czy Jak lis z kotem. Ale jest mi z tym bardzo dobrze tbh. Mam zupełnie innych znajomych, którzy pojawili się kompletnie z dupy, ale są spoko. Jak mam wam porównywać tych do poprzednich to powiem, że ci obecni nie zainspirowaliby mnie do Meteory, więc chyba rozumiecie skalę problemu, jaka wtedy była. A, i mam chłopaka. Ja też jestem mega zdziwiona.
Chciałabym, żeby to ogłoszenie również oznaczało mój powrót do pisania, ale odkąd skończyłam Meteorę można powiedzieć, że nawet nie tknęłam pióra. Chociaż wpadło mi do głowy kilka pomysłów to nie jestem w stanie już siąść i napisać rozdziału. Jestem świadoma, że to tylko blokada w mojej głowie i jakbym faktycznie chciała to mogłabym coś napisać. Ale póki co chyba po prostu nie mam ochoty. Żyje też we mnie strach, bo jak czytam rozdziały nawet Meteory wydają mi się na maksa krindżowe, więc boję się, że z racji iż nie pisałam nic od tamtej pory, dzisiejsze rozdziały byłyby jeszcze gorsze. Chciałabym kiedyś znów pisać, w końcu nadal moim marzeniem jest wydanie książki. Ale nie teraz. Teraz mam dużo, dużo więcej na głowie. A co tam u Was, jeśli tu ktokolwiek jeszcze jest? Co się u Was zmieniło odkąd skończyliście czytać "Meteorę"?