marcelaxx_

W następnym odcinku telenoweli <3
          	
          	– Sam wpadłeś w moje sidła.
          	– W którym momencie? 
          	– Doskonale wiesz, w którym – poruszyła leniwie drżącymi wargami.  – To był twój ruch, nie mój.
          	[...]
          	– Mogłaś mnie odepchnąć.
          	– Mogłeś mnie nie całować. 

KarolinaMalec8

@ marcelaxx_  robi się coraz ciekawiej 
Reply

marcelaxx_

W następnym odcinku telenoweli <3
          
          – Sam wpadłeś w moje sidła.
          – W którym momencie? 
          – Doskonale wiesz, w którym – poruszyła leniwie drżącymi wargami.  – To był twój ruch, nie mój.
          [...]
          – Mogłaś mnie odepchnąć.
          – Mogłeś mnie nie całować. 

KarolinaMalec8

@ marcelaxx_  robi się coraz ciekawiej 
Reply

marcelaxx_

W następnym....
          
          – Nie podoba mi się to spojrzenie – przyłożył palce do nasady nosa, wbijając wzrok w Morrison, która już na niego patrzyła. Powiedzieć, że była wściekła to za mało. – Masz zeza, paskudo.
          
          Zacisnęła mocno pięści, starając się nie wybuchnąć.
          
          – Jeszcze raz – rzucił, ruszając w stronę krzesła, z którego obserwował każdy najmniejszy ich ruch. 
          Nawet dobrze na nim nie siadł, kiedy usłyszał jej rozwścieczony głos.
          
          – Skoro jesteś taki mądry, sam stań przed kamerą i odegraj tę rolę – wycedziła, przez co wszystkie oczy skierowały się właśnie na nią. – Siedząc na tym zasranym krześle i wydając swoje durne rozkazy, możesz mi jedynie podskoczyć.
          
          [...]
          
          – Dobrze. – Zmarszczyła jasne brwi. – Pokażę ci jak powinno to wyglądać.
          
          ❤️
          

KarolinaMalec8

@ marcelaxx_  i my biedne będziemy teraz czekać do piątku 
Reply

marcelaxx_

Mały przedsmak następnego rozdziału:
          
          - Jeszcze jakieś życzenia?
          - Tak, przestań mówić do mnie paskudo. - Zignorował jej słowa. - I zmień spodnie, bo w końcu pękną ci w kroczu!
          - A więc nie patrz mi się na krocze.
          - Nie patrzę ci się na krocze! - prawie się opluła. - W ogóle na ciebie patrzę! - darła się, choć Rhett ani razu się nie odwrócił. - Ja... nie - westchnęła, przykładają dłoń do czoła. - Cholera jasna.
          
          ;p

Jadzia156

@ marcelaxx_  robi sie coraz bardziej ciekawiej 
Reply

marcelaxx_

Wyobraźcie sobie takie Rhetta biegającego po labiryncie? To zacznijcie sobie wyobrażać XDD 

marcelaxx_

@ Annaness22  ❤️
Reply

marcelaxx_

@ Jadzia156  ❤️!
Reply