michal_stary1

Niedługo pojawi się nowa opowieść z uniwersum FNiN! Na razie próbka:
          	
          	Doktor inżynier magister Juliusz Stokrotka przekopywał się przez tony dokumentów zalegających na jego biurku. Właściwie powinna to zrobić pani Helenka, ale ona od dawna była w domu. Dochodziła dwudziesta druga.
          	
          	Już miał zacząć szykować się do wyjścia, gdy jego wzrok padł na tajemniczy dokument. Gdy tylko dyrektor przeczytał jego nazwę włosy stanęły mu dęba. Brzmiał:
          	RENOWACJA STRYCHU SZKOLNEGO W CELU OCHRONY PRZED DUCHAMI. 
          	Dyrektor postanowił wyrzucić ów dokument. Duchów już nie było, a gdyby ktoś zobaczył ten świstek mógłby pomyśleć, że on dyrektor magister inżynier Juliusz Stokrotka - interesuje się duchami. Nie... ten dokument trzeba zniszczyć. Tylko... ziew ... nie teraz. Dyrektor pobiegł na autobus, a teczka z dokumentami została na biurku.
          	***
          	Przez pracę do późna dyrektor zaspał, więc wyjątkowo pani Helenka przyszła do pracy wcześniej. Jej wzrok od razu padł na kartkę papieru leżącą na jej biurku traktującą o duchach i remontach. Był nawet adres firmy mającej remont wykonać. Szkolna sekretarka stwierdziła, że skoro jest adres, ona musi ten dokument wysłać. Ale chyba koperty się skończyły... Zaraz, dyrektor coś mówił o wysyłaniu wszystkich wiadomości elektronicznie. Tylko jak? Helenka spojrzała na urządzenie, którego zazwyczaj używała do suszenia polakierowanych paznokci. Na próbę wsunęła kartkę w obudowę, żeby zobaczyć czy komputer automatycznie zapakuję list w kopertę, dolepi znaczek i pobiegnie na pocztę. Nie pobiegł.
          	
          	Pani Helenka zeszła do holu wsuneła dokument w dłoń zdziwionemu panu Sylwestrowi, który właśnie wychodził. Ważny Dokument ruszył w świat.

michal_stary1

Niedługo pojawi się nowa opowieść z uniwersum FNiN! Na razie próbka:
          
          Doktor inżynier magister Juliusz Stokrotka przekopywał się przez tony dokumentów zalegających na jego biurku. Właściwie powinna to zrobić pani Helenka, ale ona od dawna była w domu. Dochodziła dwudziesta druga.
          
          Już miał zacząć szykować się do wyjścia, gdy jego wzrok padł na tajemniczy dokument. Gdy tylko dyrektor przeczytał jego nazwę włosy stanęły mu dęba. Brzmiał:
          RENOWACJA STRYCHU SZKOLNEGO W CELU OCHRONY PRZED DUCHAMI. 
          Dyrektor postanowił wyrzucić ów dokument. Duchów już nie było, a gdyby ktoś zobaczył ten świstek mógłby pomyśleć, że on dyrektor magister inżynier Juliusz Stokrotka - interesuje się duchami. Nie... ten dokument trzeba zniszczyć. Tylko... ziew ... nie teraz. Dyrektor pobiegł na autobus, a teczka z dokumentami została na biurku.
          ***
          Przez pracę do późna dyrektor zaspał, więc wyjątkowo pani Helenka przyszła do pracy wcześniej. Jej wzrok od razu padł na kartkę papieru leżącą na jej biurku traktującą o duchach i remontach. Był nawet adres firmy mającej remont wykonać. Szkolna sekretarka stwierdziła, że skoro jest adres, ona musi ten dokument wysłać. Ale chyba koperty się skończyły... Zaraz, dyrektor coś mówił o wysyłaniu wszystkich wiadomości elektronicznie. Tylko jak? Helenka spojrzała na urządzenie, którego zazwyczaj używała do suszenia polakierowanych paznokci. Na próbę wsunęła kartkę w obudowę, żeby zobaczyć czy komputer automatycznie zapakuję list w kopertę, dolepi znaczek i pobiegnie na pocztę. Nie pobiegł.
          
          Pani Helenka zeszła do holu wsuneła dokument w dłoń zdziwionemu panu Sylwestrowi, który właśnie wychodził. Ważny Dokument ruszył w świat.