Był taki czas, gdy łąka, strumień, gaj, ziemia,
i każda rzecz zwyczajna,
jawiła mi się jak w niebiańskie blaski przyodziana.
Chwała i niecodzienność snu.
Dziś nie jest tak jak w tamte dni.
Gdziekolwiek zwrócę wzrok
czy w dzień, czy w noc,
z rzeczy widzianych niegdyś nie widzę już nic,
ale jest drzewo z wielu jedno.
Jeden łan, na który spoglądałem.
Opowiadają o tym, co minęło.
U stóp mych bratek tę samą snuje rzecz.
Gdzie przepadł dawny marzycielski błysk?
Gdzie jest dziś chwała, gdzie są sny?
- William Wordsworth