Myślisz, że czyjeś odejście cię nie boli, a potem zaczynasz randomowo ryczeć kilka razy dziennie z tak głupich powodów, że to pojęcie przekracza. W drodze do szkoły, w szkole, w gabinecie wicedyrektorki, u psychologa szkolnego. Aż w końcu do szkoły wzywają twoją mamę. Ciągle chodzisz sfrustrowany, od płaczu boli cię głowa i pieką oczy. Ze stresu zaciskasz szczękę, głowa boli jeszcze bardziej, nawracają bóle w klatce, dostajesz okres ponad tydzień przed terminem. Jednak najgorzej jest nocami, kiedy on zostaje jedynym o czym myślisz przed zaśnięciem
Nie zasłużyłam na to, byłam dobrą przyjaciółką. Robiłam wszystko żeby cię uszczęśliwić łącznie z udawaniem, że nie wiem o twoich kłamstwach