mori--
Hej, długo mnie tu nie było, wiem. Chciałabym wyjaśnić trochę rzeczy, mimo że większość moich obserwujących pewnie tego nie przeczyta. Zaczynając, pewnie sporo z was zauważyło, że cofnęłam publikację swoich wierszy. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że od dłuższego czasu nie podejmowałam się tworzenia nowych utworów, bo po prostu się wypaliłam. Miałam w głowie tyle rzeczy, ale aktualnie wątpię że cokolwiek z tego się uda. Przestałam wiązać moją przyszłość z poezją, co może się jeszcze zmienić, lecz z każdym dniem prawdopodobieństwo takiego obrotu wydarzeń znacznie się zmniejsza. Co dalej będzie z tym kontem? Szczerze, myślę że po prostu je porzucę. Wyrosłam z Wattpada, i mimo że dalej lubię pisać, to nie mam zamiaru publikować moich prac szczególnie na tej platformie. Dorosłam, co pokazało mi odmienną perspektywę moich działań. Żałuję wielu rzeczy, co jednak nie zmienia faktu, że dobre wspomnienia zostaną w mojej głowie, i to już raczej na zawsze. Przestałam być tą samą osobą co kiedyś, tą postacią która umie jedynie pisać o smutnych rzeczach, nie dostrzegając tych dobrych. Przestałam być tą samą osobą, która szukała ukojenia w internetowych znajomościach. Podniosłam się na nogi i zrozumiałam, że stać mnie na więcej. Zrozumiałam, że nie muszę wciąż chować się za maską zranionej przez jej otoczenie osoby, że mogę udowodnić że nie jestem tak żałosna, na jaką jak dotąd wychodziłam. Stałam się lepszym człowiekiem, pogodziłam się z przeszłością i ruszyłam dalej. Jestem znów sobą, nie kimś kto został wykreowany na potrzeby radzenia sobie z problemami. Dziękuję wam wszystkim za te wszystkie chwile spędzone razem. A teraz żegnam się z wami ja, Matylda, która przezwyciężyła swoje lęki i stanęła oko w oko z rzeczywistością.
Lovely-Believer
@ mori-- Będzie nam wszystkim tęskno! Cieszę się, że udało Ci się zwalczyć swe wady!
•
Reply