do zakończenia pierwszej części nobody to love zostało 1,5 rdz! Cóż, to była ta łatwiejsza część tego opowiadania. Gdy tylko dopiszę ostatnie strony, zabieram się za pracę nad drugą częścią. miejmy nadzieję, że mnie oświeci i zakończenie mnie zadowoli.
co do innych porjektów. wczoraj nakreśliłam szkielet nowego opowiadania, które wystratuje prawdopodobnie po zakończeniu nobody to love, czyli w nowym roku. a w przerwie między jednym a drugim projektem, będę pracować nad niebieskim październikiem. o, taka zorganizowana się zrobiłam!
trzymajcie kicuki, żeby moje plany nie spaliły na panewce!
Pozdrawiam!