MoreWhiteGosia

Wiesz co. Kiedyś chciałam być motylkiem lecz to wiąże się z okrutnymi konsekwencjami. I wiesz co ci powiem: Jedz normalnie, ciesz się życiem, nie zawracaj sobie głowy twoją wagą. Wiem, że tego typu komentarz nie zrobi na tobie rzadnego wrażenia, lecz możesz osiągnąć swój cel bez bycia motylkiem! Czy naprawdę chcesz się doprowadzić do stanu nie motylkowego tylko prawdziwej anoreksji. Zależy jak patrzysz na to słowo:
          -Jak na diete, styl życia, piękno
          -A z drugiej strony jako choroba zabijająca krok po kroku samego nosiciela.
          
          I jakby co, nie każe ci niczeg. Ja tylko doradzam. Trzymaj sie. 
          MoreWhiteGosia 

xnostress

@ MoreWhiteGosia  ja tutaj tylko po to, żeby Cię poprzeć. Jestem byłą anorektyczką (nigdy nie byłam proana) i mogę rzec, że to okrutna choroba i cholernie żałuję. Straciłam pół roku życia, a po roku niespełna dalej to we mnie siedzi i konsekwencje są do  dzisiaj, a wcale się nie wygląda jak wyretuszowane panienki z thinspiracji, a bardziej jak nieatrakcyjne trupy umierające na raka, naprawdę. Lepiej jeść i cieszyć się życiem, wychodzić z przyjaciółmi na lody i się śmiać z nieśmiesznych żartów (dlaczego anorektyczka jest smutna? BO MA JELITO GRUBE HEHEHE) niż siedzieć pod kołdrą i ciągle kłamać, że się je, a tak naprawdę tego nie robiąc i marząc o czymkolwiek do zjedzenia. Koniec wywodu, heh
Reply