Dobry wieczór kochani, mianowicie że iż bo są ferie, a co się równa temu że mam więcej czasu, możliwe, nie obiecuję nic bo nie jestem jeszcze 0ewna, zrobię wam mały, malutki maraton.
Ale jak już to w 2 tygodniu moich czyli za tydzień, praktyki i te sprawy. Pierwszy tydzień będę chodziła na nie więc czasu nie będę miała za wiele, ale jak tylko będę wracać do domu i 9garne wszystko to będę siadała do książki. Tego też nie obiecuję ale jestem pewna że będę nad nią pracować.
Przez ostatnie 3 dni były lekkie problemy więc nie miałam jak pisać a w mojej głowie było tyle pomysłów... Wszystkie wyparowały...
Ale tak. Przepraszam że spóźnilam się z rozdziałem, wybaczcie mi. A teraz idę spać, bo trzeba iśc spać, żeby rano wstać. (Ferdynand kiepski mi się udzielił, przepraszam)