Drodzy Obserwujący!
Proszę, przeczytajcie do końca.
Jest to wpis absolutnie niezwiązany z moim opowiadaniem. Jednak chciałam podzielić się z Wami moimi ostatnimi doświadczeniami, które wręcz krzyczą we mnie, żeby nie zostawiać ich tylko dla siebie.
W minionym tygodniu poza szczęśliwie obronioną pracą licencjacką, spędziłam trochę czasu w szpitalu onkologicznym. Miałam wykonywany zabieg usunięcia niegroźnego guza piersi.
Nie piszę tego, aby wzbudzić w Was współczucie czy litość. Uważam, że mój przypadek dał mi przywilej szybkiego zakończenia tematu w pełni zdrowia, za co jestem bardzo wdzięczna. Jednak spotkałam w tym miejscu ludzi o wiele bardziej pokrzywdzonych, w o wiele bardziej zaawansowanym stadium choroby. I widząc na własne oczy rzeszę ludzi w przeróżnym wieku, każdej płci, na różnym etapie życia, których zatrzymała choroba, czuję niesamowite przygnębienie.
Dlatego korzystam z okazji i apeluję prywatnie do mojej rodziny i przyjaciół oraz tutaj, moich obserwatorów i czytelników – kochani, BADAJMY SIĘ!
Sama wiem, że każdy ma świadomość, że to ważne i że trzeba tak robić. Jednak tempo życia często nakazuje nam spychać profilaktykę na dalszy plan. Czasem może strach. Ja sama zdecydowałam się na usunięcie zmiany dopiero teraz, ze względu na studia, mimo że wykryłam ją na pierwszym roku. Ale nie ma nic ważniejszego niż zdrowie. Wybierzcie jedną, ważną dla Was datę – mogą to być Wasze urodziny, dzień Kobiet/Mężczyzn, rocznica związku czy urodziny kota – i zapiszcie się na badania.
To mały gest miłości do samego siebie, który może okazać się wystarczający, żeby o siebie zadbać.
Przesyłam Wam ogrom ciepła! Buziaki!
PS Kolejny rozdział opowiadania „Death’s Decade” prawdopodobnie pojawi się w tym tygodniu.