Mam gotowy rozdział słuchajcie, miał być na 4 grudnia, czyli na dzisiaj. Tylko że problem jest taki że on jest taki half-assed, że bym sobie nie wybaczyła gdybym go opublikowała, serio. Przepraszam, że jak zwykle nie dotrzymuję danego słowa, ale naprawdę, starałam się. To że chcę serio skonczyć tę ksiązkę to i nawet sobie obiecałam.
Liczę bardzo na jakość tego i żeby to miało ręce i nogi, i tak wiem, że miałam prawie rok, żeby nadać temu ręce i nogi, ale w sumie chyba rzeczywiście mam taki problem, że chcę więcej niż mogę i później się wszyscy rozczarowujemy. :/
Dam sobie jeszcze parę dni na edycję tego i zobaczę co mogę z tym zrobić, może całkowicie przepiszę, może wrzucę coś tam jeszcze nowego żebyscie się nie nudzili, kto wie. Tak bardzo jak szczególnie nie nie lubię moich wcześniejszych prac tylko sobie myślę "Hmm, to na pewno coś, cokolwiek, jedna z rzeczy które napisałam" to nad tym muszę solidnie popracować. Powiedzmy, że ten tydzień będzie decydujący.
Może biorę to zbyt na serio, ale naprawdę zasługujecie na lepsze i tak bardzo jak wstyd mi znikać na prawie rok to jeszcze gorzej by było mi napisać coś kompletnie poniżej moich umiejętności. Plus, już nawet nie wspomnę, że akcja jest do tej pory nikła, a ja naprawdę nie chce was zanudzać jakimiś zbędnymi opisami i fillerami, które nic nie wnoszą.