Z przykrością informujemy, że „Okjjhgfd” odeszła.
W swoim liście napisała niewiele — kilka prostych zdań, bez ozdobników. Wspomniała o narastającym zmęczeniu i o ciszy, której nikt nie potrafił usłyszeć. Przeprosiła tych, których mogła zranić, i podziękowała tym, którzy byli przy niej, nawet gdy nie potrafiła już tego okazać. Nie tłumaczyła się, raczej pozostawiała po sobie porządek i spokój. Ostatnie zdanie było krótkie, niemal bez emocji, jakby pogodziła się z tym, że nie wszystko trzeba dopowiedzieć.
Dziękujemy wszystkim za słowa wsparcia i pamięć oraz prosimy o uszanowanie prywatności rodziny i bliskich w tym trudnym czasie.