one-shout

Witam. 
          	
          	Ogólnie chcę tu wyjaśnić pewną kwestię dotyczącą fanfika "Static" na moim koncie, a mianowicie to, jaki właściwie ten fanfik jest shipem.
          	
          	I odrazu na wstępie powiem, że nie jest żadnym shipem. Nie istnieje taki scenariusz, w którym Erwin w tej książce kończy z inną postacia na stałe w związku. Po prostu nie uważam, że jego postać mogła by tak funkcjonować. 
          	
          	Tagi takie jak "morwin", czy "rawin" zostały dodane, ponieważ uważam, że są i będą jeszcze wątki, w których te postacie będą miały romantyczne interakcje. 
          	
          	Jeśli są tu jakieś osoby, które są zainteresowane książką głównie ze względu na potencjalny związek konkretnych postaci, to przykro mi, ale nic takiego się nie wydarzy. 
          	
          	A już na pewno nie wydarzy się Morwin. Nie mam nic do tego shipu, ale nie ważne jak bardzo wchodziłbym w psychikę i poczucie winy bohaterów, taka realcja po czynie jakiego dokonał Montamha była by toksyczna. (Oczywiście momenty, w których ich dalszą reacją mogę pokazać, że taka relacja byłaby toksyczna, pewnie będą).
          	
          	Po prostu nie chcę tu romantyzować gwałtu. 
          	
          	Pozdrawiam
          	
          	A i jestem facetem XD
          	

one-shout

Witam. 
          
          Ogólnie chcę tu wyjaśnić pewną kwestię dotyczącą fanfika "Static" na moim koncie, a mianowicie to, jaki właściwie ten fanfik jest shipem.
          
          I odrazu na wstępie powiem, że nie jest żadnym shipem. Nie istnieje taki scenariusz, w którym Erwin w tej książce kończy z inną postacia na stałe w związku. Po prostu nie uważam, że jego postać mogła by tak funkcjonować. 
          
          Tagi takie jak "morwin", czy "rawin" zostały dodane, ponieważ uważam, że są i będą jeszcze wątki, w których te postacie będą miały romantyczne interakcje. 
          
          Jeśli są tu jakieś osoby, które są zainteresowane książką głównie ze względu na potencjalny związek konkretnych postaci, to przykro mi, ale nic takiego się nie wydarzy. 
          
          A już na pewno nie wydarzy się Morwin. Nie mam nic do tego shipu, ale nie ważne jak bardzo wchodziłbym w psychikę i poczucie winy bohaterów, taka realcja po czynie jakiego dokonał Montamha była by toksyczna. (Oczywiście momenty, w których ich dalszą reacją mogę pokazać, że taka relacja byłaby toksyczna, pewnie będą).
          
          Po prostu nie chcę tu romantyzować gwałtu. 
          
          Pozdrawiam
          
          A i jestem facetem XD