Siema ludziska, nie wiem czy ktoś tutaj jeszcze został, ale jeśli tak, to chciałabym się z wami podzielić moimi ostatnimi przemyśleniami. Mianowicie, doszłam do wniosku, że moja "debiutancka" książka(), nie ma sensu istatnienia na wattpadzie, w sensie jest tak badziewna, że współczuję Wam, że ją czytaliście. Miała potencjał, niestety ja tworząc ją ponad dwa lata temu nie miałam żadnego pojęcia na temat pisania czegokolwiek. Jest mi po prostu wstyd. Nie ma sensu poprawiania jej, próbowałam, ale po drugim rozdziale mam dosyć, bo tak naprawdę nie ma co poprawiać, to trzeba po prostu napisać od nowa.
Miłego wieczoru!