Spotkałam się z bardzo nieprzyjemną sytuacją... Szłam sobie z moją koleżanką, która miała torbę LBGT do biedronki i wszystko pięknie ładnie, szłyśmy przez taki duży most z jedną ścieżką na, której zmieści się jedna osoba i tam był taki facet. Dziwnie się patrzył na Julke, ale zignorowałyśmy to. Gdy wracałyśmy to ten gościu siedział centralnie na schodkach od tej ścieżki. Więc Julka kulturalnie powiedziała:
—Przepraszam
na co on
—Idź do okoła... z tą torebką
My takie w ogóle takie zesztywniałe, nie wiemy co mamy robić, ale suma sumarum w końcu poszłyśmy do okoła...