Zawsze zastanawiałam się, co mogłabym tu napisać ... Wybaczcie moje chamstwo. Najpierw witajcie potem reszta :) Tak więc WITAM WAS SERDECZNIE XD Wracając do sedna. Nigdy nie wiedziałam, co tu zamieścić. Inni wypisują różne rzeczy, np. że wrzucili rozdział, ale przecież wiecie to doskonale, jeżeli znajduje się ono w waszej bibliotece :) Żeby nie było - nie mam nic przeciwko takim wpisom :) Po prostu to nie w moim stylu :) Macie info w powiadomieniach, więc drugi raz nie muszę was informować o rozdziale ;p
Ale chciałabym w tym poście, pierwszym moim prywatnym, bardzo wam podziękować :) Zerknęłam przed chwilą i zauważyłam, że opowiadanie, które skrobię, ma na koncie trzycyfrową liczbę gwiazdek i 1.6K wejść! Szczerze? Jestem w lekkim szoku, gdyż nie przypuszczałam, że może się spodobać. Uważałam to za marne wypociny, które ktoś kiedyś może przeczyta ;p Nie jestem mistrzem pióra, ale sprawia mi przyjemność pisanie Sordidum Cogitatus. Tak więc jestem z drugiej strony szczęśliwa waszym zainteresowaniem i dziękuję wam za to :* <3 Te cyferki nie są jakimś wielkim wyczynem w porównaniu z innymi pracami na tej stronie, ale dla mnie nowicjusza i tak jest to dużo :)
Jeszcze raz dziękuję, że śledzicie losy Eleonory i Severusa (mimo, że są bardzo zagmatwane i hmm... niestosowne? ;p) i wyczekujecie kolejnych rozdziałów :* :* Nawet nie wiecie jaką motywację to daje do dalszego pisanie :) U mnie wielką - zważywszy na to, że miałam mieć max 10 rozdziałów, a tu proszę - to jeszcze nie koniec :)