- Jest szansa? - spytałam cicho.
On gwałtownie się odwrócił i patrzył na mnie z uśmiechem pełnym okrucieństwa.
- Na co, dolly? - jego wyraz przyprawiał mnie o mdłości. Nie mogłam spokojnie patrzeć na człowieka, który zniszczył moje życie.
- Że zginiesz w piekle, devil - czekałam na kolejne uderzenie z jego strony. Nie nastąpiło, lecz poczułam jak swoimi chłodnymi palcami przejeżdża po moim policzku.
- Trafimy tam razem, moja dolly - uśmiechnął się i wyszedł z pokoju zostawiając mnie z natłokiem niepotrzebnych myśli.
Serdecznie zapraszam na "Kidnapped"!