Sytuacja z kawiarni:
Weszliśmy do jakiejś kawiarni a tam mega słodki, uroczy, przystojny i seksi Koreańczyk. Od razu zaczynam na niego zerkać i gadać do taty po polsku jaki to on jest przystojny. Patrzyłam jak robił moje oreo frappe i ojejku tak bardzo się starał ♥️. Wtedy ja do taty że jaki on uroczy. Jak podeszłam to odebrać to nawet rozpakował mi słomkę i tak ślicznie się do mnie uśmiechnął. Piłam sobie latte w spokoju gadając z tatą, lecz nagle, usłyszeliśmy huk i coś się za mną potoczyło. Okazało się że gdy układał nowe papierowe kubełki na lody w ośmiorniczki jedno mu wypadło. W tym samym czasie popatrzyliśmy na kubełek, a potem prosto na siebie. On wiedział co chcę zrobić. Zaczął mi pokazywać że nie, że sam to podniesie i szybko zaprzeczać. Ja mimo tego szybko wstałam i w przypływie emocji (zamiast zwyczajnie je przesunąć) zaczęłam walczyć z krzesłem. Ale udało mi się i szybko podniosłam kubełek i podałam mu. A on zaczął mi klaskać i wiwatować. Potem przez cały czas na mnie zerkał. Czy ja się przed nim osmieszyłam? ;^;