Hej. Jeżeli jesteś osobą, która jakkolwiek śledziła moje postępowania tutaj, proszę przeczytaj to.
Cóż, jako że moja ostatnia aktywność pisarska zanim 5 minut temu nie opublikowałam dziewiątego rozdziału "Wieszcze raz" została tutaj zarejestrowana około rok temu, to myślę, że można się domyślić, że nie będę tu już za bardzo aktywna. To konto to już niemal relikt przeszłości, w której pisałam dziecinne rzeczy i generalnie troche się tego wstydzę. Jednocześnie mam do tych kreacji niemały sentyment, w końcu to mimo wszystko jakiś tam mój debiut.
Dziękuję za to, że jesteście, Ci którzy czasem jeszcze tu wpadacie i rzucicie jakimś komentarzem, jednakże od tej pory pozostanę raczej bierna w tej części internetu. Nie będę też rzucała hiperbolami i słowami, które potem mogą okazać się błędne, więc nie powiem, że nie pojawi się tu już nic nigdy. Znając samą siebie i moje podejście do rzeczy sentymentalnych, równie dobrze może się okazać, że niespodziewanie wypluję nagle kolejne rozdziały. Jednakże uważam, że zmiany, jakie w przeciągu mojej aktywnej tutaj działalności zaszły w moim życiu, a następnie te, które dokonały się tuż po tym jak ją przerwałam są na tyle duże, że musiałabym zaczynać od zera, aby móc sobie to wszystko ponownie poukładać i mieć jeszcze poczucie, że to w ogóle ma sens. Zresztą, nie lubię wattpada, jak mam być szczera, więc przez sam ten fakt nie chcę tu już wchodzić.
Chcąc nie chcąc, powiedzmy, że kończę moją działalność tutaj, a już na 100% na tym koncie. Dziękuję za wyświetlenia jakie zrobiły dwa moje "największe" "dzieła".
(Pomimo sentymentu do "Wieszcze i co jeszcze", to jednak "DO RE MIckiewicz" jest tym moim ulubionym ze stworzonych przeze mnie <3).
Dobranoc, Ci, którzy się tu jeszcze ostali.
(PS Mam nadzieję, że to nie ma wydźwięku jakiegoś ważniaka, nie uważam się za na tyle ważną czy wpływową, żeby to miało jakiekolwiek znaczenie xd niemniej jednak sądzę, że tym którzy jednak może liczyli na coś jeszcze ode mnie należy się wyjaśnienie).