Moi drodzy, mam nadzieję że nie przeszkadzam...
Jest mi bardzo przykro z tego powodu, ale będę cofać wszystkie publikacje, i usuwać swoje konto. Jestem naprawdę smutną, bo wykręciłam się w to, mam już w notatniku zaplanowane nowe rozdziały, ale po prostu nie daje rady.
W szkole mam kilka osób, które jak tylko zobaczyły moje konto, to zaczęły... Nie wiem jak to nazwać. O, zaczęły się nade mną znęcać. Jest taka jedna Magda i Karolina, które doprowadziły mnie do płaczu. Całe przerwy siedzę w łazience i płacze, gdy słyszę rzeczy, które o mnie mówią, a na dodatek problemy w domu. Za każdą ocenę poniżej 5 ojciec na mnie krzyczy, a matka nie może nic z tym zrobić. Nauczyciele to samo. Dzisiaj na lekcji polskiego nie wiedziałam jak zrobić zadanie, i pani wpisała mi dwie jedynki. Teraz czekam aż tata wróci, i zaczną się moje katusze. Rozmawiałam o tym z panią pedagog, ale jest tak zajebista, że powiedziała, uwaga cytuje:
"Patrycja, to nie jest mój problem. Jak chcesz porozmawiać o tym z kimś na poważnie, to idź do psychologa, albo do jakiejś ciotki. Ja ci z tym nie pomogę, nie będę marnować na ciebie czasu."
Wiecie jak mi się cholernie smutno zrobiło? Naprawdę, każdy tak reaguje. Mój CHŁOPAK powiedział, że zrywa, bo mam problemy w rodzinie, a on ma nową dziewczynę. Cokolwiek zrobię źle, to od razu jestem atakowana przez jakieś osoby. Wzięłam już do ręki bardziej... Hm... Złe, przedmioty... Niby nic poważnego, tylko strugaczke rozjebałam, i nożyczki tak samo. Wiem, pewnie jesteście znudzeni czytając tą notkę... Ostatnie co mówię, to że cofam publikacje.
Do zobaczenia (może kiedyś)