ratatujHAHAA

Jak tam Wam minął początek nowego roku szkolnego?
          	
          	Nie lubię swojej nowej szkoły :c
          	W dodatku będę widywała swojego wychowawcę dziewięć razy w tygodniu! I na jasełkowych próbach... I na warsztatach... 
          	
          	...
          	
          	
          	...

ratatujHAHAA

To ciekawie :D
          	  U nas wychowawca będzie odczytywał 30 stronicowe rozporządzenie szkolne :))
Reply

NataliaLukasiewicz

Mój nauczyciel angielskiego będący jednocześnie moim wychowawcom, na lekcjach zapowiedział słuchanie muzyki klasycznej (mi pasuje, ale zlituj się! Nie Vivaldi!). Ogólnie jest wypisz i wymaluj jak Falkowicz z "Na dobre i na złe". 
Reply

kimmsunho

Hej, zainteresował mnie twój opis, wydajesz się spoko osóbką. Niedługo zacznę publikować rozdziały do mojej historii pt. ''Wyklęci''. Jest z gatunku thriller/romans. Główni bohaterowie - Kendall i Alexander pochodzą z innych światów, które jednak łączy jeden fakt i to dość konkretnie. Przez pewien incydent są wręcz na siebie skazani i obojgu się do nie podoba, bo według Kendall Alec jest cyniczny, narcystyczny i chamski, a według Aleca Kendall jest irytująca i interesuje się nie swoimi sprawami. W Londynie zaczynają się dziać niepokojące rzeczy, ponieważ wiele ludzi ginie - niektórzy umierają w niewyjaśnionych okolicznościach, inny są porywani. Do tego wszystkiego pojawiają się spory między ''dobrymi'' i ''złymi''. Uczniowie w szkole zostali podzieleni i ci ze strony Kendall nie potrafią się dogadać z tymi ze strony Aleca.  
             Z racji, że zarówno Kendall i Alexander coś ukrywają również między nimi pojawia się konflikt i nie potrafią na nowo sobie zaufać, a nawet wspólna wymiana kilku zdań jest dla nich skomplikowana. 
             Wiem, że to może brzmieć jak tanie romansidło, ale chcę zachować tą równowagę między bohaterami i tym co dzieje się wokół nich. Uwierz, nie skupiam się tak bardzo na szybkim rozwijaniu relacji Kendall i Alexandra, bardziej chodzi mi o przedstawienie obrazu tego, co dzieje się wokół nich, jednak ich wzajemną sympatię też mam na uwadze. 
             Mam nadzieję, że zachęciłam cię tym opisem i że przeczytasz tą historię. Liczę również, że za dużo nie zdradziłam samym tym opisem :) 
             Jeśli jesteś ciekawa mojej historii zaobserwuj mnie na wattpad, ponieważ rozdziały zacznę wstawiać za jakiś czas. Jeżeli ''Wyklęci" ci się spodobają poleć znajomym/rodzinie, będzie mi miło, jeśli wesprzesz mnie w moich początkach, bo długo zmagałam się z publikacją moich tekstów. 
             Pozdrawiam, miłego dnia/wieczoru x

snynajawie_

heyyy
          
          może nie pamiętasz, ale na moim starym koncie (@karczoch44 a potem @xvsmileygurl) 
          byłaś jedną z wielu wspaniałych czytelników! 
          
          dziś mam ogromną przyjemność zaprosić cię na moje nowe konto /@iamsmileygurl/ 
          
          miłego dnia! 

ratatujHAHAA

@ iamsmileygurl  heej trochę mnie tu nie było (trochę bardzo sporo dużo czasu) ale skoro wróciłam na pewno do ciebie zajrzę xx
Reply

chaistoria

hej! może nie jestem odpowiednią osobą, żeby się reklamować, bo praktycznie nie mam talentu, a moje wypociny mają w granicach 4k wyświetleń, a i tak te opowiadania, na których mi zalezy mają po parę rozdziałów i żałosną ilość wyświetleń. natomiast ty jesteś idealną osobą, żeby ci je zareklamować. na początku pragnę ci pogratulować niesamowicie barwnego i interesującego opisu, przez który jestem tu i pisze te słowa. nie spotkałam się z taką osobą, która w parę minut, paronastoma zdaniami potrafiła wzbudzić we mnie niesłychane poczucie, że mogłybyśmy zostać koleżankami, a nawet przyjaciółkami. jak znam życie to gdy przeczytam to za dwa tygodnie to strzele facepalm'a i spytam siebie czy naprawdę zrobiłam z siebie taką kretynkę, żeby napisać stronnicowe wypracowanie, którego pewnie i tak nikt nie przeczyta, po to by zaprosić do głupiej książki, która nikomu się nie podoba, ale mniejsza.
          
          
          zapraszam serdecznie na mój profil, gdzie (mam nadzieję) znajdziesz coś interesującego.
          
          a teraz spadam rysować, a raczej niszczyć kartkę, baj! 

ratatujHAHAA

@wielokolorowa- Dzięki za bardzo miłe słowa i przepraszam Cię od razu, że dopiero teraz odpisuję. Byłam bardzo długo nieobecna na Wattpadzie.
            Więcej wiary w siebie i pewności! Na pewno piszesz świetnie, a zamierzam Ci to udowodnić, gdy tylko zajrzę do Twoich opowiadań (a zrobię tak z pewnością)! ;)
            Mam nadzieję, że jeśli wrócisz tu teraz (czyli po kilku tygodniach :D), to jednak nie uznasz się za kretynkę, bo nie ma powodu. ;D
            
            Jeszcze raz wspomnę, że cieszę się, że podoba Ci się mój opis oraz na pewno do Ciebie wpadnę! :)
             #YSYSYS
Reply

ratatujHAHAA

Jak tam Wam minął początek nowego roku szkolnego?
          
          Nie lubię swojej nowej szkoły :c
          W dodatku będę widywała swojego wychowawcę dziewięć razy w tygodniu! I na jasełkowych próbach... I na warsztatach... 
          
          ...
          
          
          ...

ratatujHAHAA

To ciekawie :D
            U nas wychowawca będzie odczytywał 30 stronicowe rozporządzenie szkolne :))
Reply

NataliaLukasiewicz

Mój nauczyciel angielskiego będący jednocześnie moim wychowawcom, na lekcjach zapowiedział słuchanie muzyki klasycznej (mi pasuje, ale zlituj się! Nie Vivaldi!). Ogólnie jest wypisz i wymaluj jak Falkowicz z "Na dobre i na złe". 
Reply

ratatujHAHAA

Właśnie poprawiam "Czterech Huncwotów i Ona - Huncwotka", może ktoś jeszcze pamięta :D
          Myślę, że jeszcze dziś pojawi się pierwszy rozdział, ale UWAGA! Prawdopodobnie zmienię tytuł ;)
          Dodatkowo możecie się także spodziewać powrotu "Obiecuję" oraz prologu nowej książki w najbliższym czasie :)
          Stresuję się czymś, nie śpię po nocach, więc postanowiłam jakoś lepiej wykorzystać ten czas, niż na maratonach filmowych i książkowych ;D
          Może zaabsorbuje to nie tylko mnie, ale i innych ;)

ratatujHAHAA

Dziś... Zraniłam się w rękę :)
          
          A dokładniej...
          
          ...przebiłam ją...
          
          ...na wylot...
          
          ...grubą igłą do haftowania :)
          
          Teraz mam dwie dziurki w ręce - po jednej stronie i po drugiej... I to pewnego rodzaju nauczka dla mnie, bo okoliczności były tak czy siak dosyć zabawne :D
           Chociaż gdy widziałam tę igłę wylatującą na wylot ręki... :')

ratatujHAHAA

@Zoaxandra Heh, w takim razie przebiłem sobie tę rękę, bo powinnam być w innym miejscu!
            Mieszkam praktycznie pod samym Gdańskiem... :D
Reply

Zoaxaa

@yosoyyosoyyosoy  Tak, w Gdańsku Głównym :))
Reply

ratatujHAHAA

To miałaś ciekawiej niż ja ;D
            Gdzie tak w ogóle jedli te pierogi? W Gdańsku?
Reply

ratatujHAHAA

Miał ktoś kiedyś w swoim życiu takie beznadziejne, odbierające dech w piersiach uczucie beznadziejności? Że cokolwiek byś nie zrobił, wyjdzie okropnie. Cokolwiek spróbujesz, bardziej się tylko dobijesz. W jakkolwiek skryty, niewidoczny nawet dla siebie sposób byś nie wołał o pomoc, nikt nie usłyszy...

Zoaxaa

@yosoyyosoyyosoy  Ło Matko, zapowiada się genialnie! Nie mogę się doczekać! *.*
Reply

ratatujHAHAA

Jeśli tak, to książka, którą aktualnie szykuję może Cię zainteresować.
            
            
            Zcięło mi tekst ;D
Reply

ratatujHAHAA

@-vakme Z mitologią grecką nie miałam zbyt wiele do czynienia, ale wszystko może się zmienić, prawda? Do książki zajrzę, bo temat interesujący ;)
Reply