Tak więc, Haikyuu (a bynajmniej manga) dobiegło końca.
Nie mam zamiaru z tego powodu się nadmiernie użalać, już to zrobiłem sam ze sobą w moich czterech ścianach.
Ale chciałbym powiedzieć jedno. Dziękuję, Furudate. Dziękuję za wszystkie postacie. Dziękuję za twoją ciężką pracę. Po prostu dziękuję.
Haikyuu!! to pierwszy fandom, który trzyma mnie długo i z którego odchodzić nie mam zamiaru. Ten fandom wiąże się z wieloma wspomnieniami i uczuciami. Dziękuję Furudate, za cały ten czas.
A także wwzystkiego najlepszego, Oikawa Tooru. Mimo tego, że skończyłeś jako "Śmietnik" oraz "Drzwi" w fandomie, byłeś wspaniałą postacią, ale czemu kurwa google mi mówi, że umarłeś, to ja nie wiem.
A wracając. Byłeś wspaniałym rozgrywającym, miałeś swoje wzloty i upadki. Byłeś dobrym kapitanem. Wspierałeś swoją drużynę i dążyłeś razem z nimi do celu, którego niestety nie udało wam się osiągnąć. Byłeś także dobrym przyjacielem dla Iwaizumiego, czego bara arms pewnie by nie przyznał. Jeszcze raz, wszystkiego najlepszego.