Mały spojler:
Niemal od razu upadłam na podłogę po czym złapałam się za obolały policzek. Czułam, że nie skończy się to dla mnie dobrze bo kto miałby mnie niby uratować? Byłam w klubie gdzie było zdecydowanie zbyt głośno aby ktokolwiek mnie usłyszał, a poza tym Bill był zbyt groźny aby ktoś odważył się mu przeciwstawić.
-Czego ode mnie chcesz? - mój głos zdawał się łamać. - Co takiego zrobiłam, że tak bardzo pragniesz mnie skrzywdzić?