mega się jaram, bo piszę opowieść w dwóch liniach czasowych. w historii toczą się losy pewnej uległej, która została porwana. nic nowego, nic odkrywczego, ale bardzo ciekawie jest operować czasem. mam nadzieję, że wyjdzie z tego coś większego. na razie mam parę rozdziałów, ale wszystko się zmienia na bieżąco, więc nie mogę udostępniać ich od razu. mam nadzieję, że niedługo będę mogła je opublikować! wesołych.