Witam, no właśnie, tak jak w temacie. Poznałem kilka miesięcy temu dziewczynę, śpimy ze sobą no i pewnego wieczoru zjedliśmy pizzę i powiedziała, że ją brzuch boli i czy mi nie będzie przeszkadzało jakby sobie przy mnie pierdziała po cichu. Ja się zaśmiałem z tego i nic nie mówiłem a ona tak patrzyła na mnie i mówiła, że serio, że chce przy mnie czuć się swobodnie, powiedziałem jej, że zawsze może wyjść do toalety a ona na to, że musiałaby cały czas biegać tam itd., gdy ja zasnąłem to ona mówiła, że sobie pierdziała jak spałem, hmm nie wiem jak to traktować ale naprawdę dla mnie to sytuacja trochę niezręczna, tak sobie myślę czy by przy niej gdy będziemy tak głośno pierdnąć, że z łóżka zleci, ciekawe jakby zareagowała. Co myślicie o tej sytuacji? Później powiedziałem jej, no w sumie jeśli ma ją brzuch boleć to niech pierdzi. Czy to taki trochę brak szacunku do mnie? Pierwszy raz jestem w takiej sytuacji.