Dobra nie pochwaliłam się od środy siędę w domu chora, bolało mnie gardło, mam kaszel i katar ogólnie umierałam. I wczoraj postanowiłam że zrobię sobie gorącą kąpiel no i kurwa to pomogło, tylko weszłam to tej wanny, od razu cofnął mi się katar i już normalnie zaczęłam oddychać i tym samym znikł mi kaszel. W sumie teraz po tych 12 godzinach wciąż czuje się nawet ok ale bolą mnie uszy mega no i z powrotem mam lekko zatkany nos