CZEŚĆ!
Długo się do was nie odzywałam i chciałabym to teraz wyjaśnić.
Pisanie to coś co sprawia mi przyjemność, jednocześnie czasem mnie irytując. Mam problem ze znalezieniem weny, a gdy już ją znajduję i wracam do pisania OTLWE, ponownie ją tracę. Jednocześnie nie chcę zakańczać swojej przygody z tą historią, bo polubiłam ją i jestem bardzo dumna z pomysłu na nią, ale z drugiej strony już tyle razy miałam od niej przerwę i tyle razy do niej wracałam, że to już nie jest coś świeżego.
Nie przyjemnie mi się wraca do książki, której nie pisałam przez miesiąc i czuję, że tkwię w jednym miejscu bez poszerzania horyzontu, dlatego oficjalnie robię przerwę od OTLWE. Czy kiedyś do niej wrócę? Napewno! Mam na nią tyle planów (które swoją drogą złamią wam serca), ale na to jeszcze przyjdzie czas:)
Teraz zaczynam swoją przygodę z nowym projektem, robicie nazwanym „Morze".