Gdyby ktoś się zastanawiał - tak, żyję i tak, wiem, od dawna nic nie dodałam. Przepraszam jeśli czujecie się zaniedbani czy coś. A ostatnio dużo się w moim życiu działo i jak wracam do domu to raczej mam ochotę się położyć i obejrzeć odcinek serialu, niż pisać, bo wymaga to myślenia i ruszania paluszkami po klawiaturze.
Niemniej jednak pamiętajcie, że was nie zostawię i z pewnością coś dodam, ale nie mogę obiecać kiedy dokładnie. Może w święta uda mi się usiąść, a później jeszcze po maturach... Pożyjemy, zobaczymy.
Dobrej nocy, Cytrusy!