rester en vie, z francuskiego - "pozostać przy życiu". ta książka czy cokolwiek to było, pozwalała mi pozostać żywym, pozstać sobą, dać jakiś upust. jednocześnie książka, która dostała najbardziej doceniona, dzięki.
zakończona, nie będzie nic tam więcej.
tak jakby, część mnie, zapieczętowana, zakończona. chciałbym tu podziękować każdemu, kto to przeczytał, cokolwiek z tego. bo to aż 66 rozdziałów. 66 opowiadań o mnie, o moim życiu, ubranych jakoś ładniej. ((tak jak ubiera się dziwki, aby przykryć ich brud, ta książka to dziwka)). są ludzie, którzy popychali mnie do pisania, nawet nie świadomie. pewnie tego nie przeczytają, bo to, jedna wielka ściana tekstu, ale byłoby miło.
zakończenie, jak zakończenie. nie do końca jest końcem. może trochę żałosne, napisane w emocjach, nie o mnie, o kimś, o części mojego życia. ale ja, jestem zadowolony.
dzięki, cześć.