Czy kiedyś śniło ci się że latasz? 

Jaka to była wolność coś niesamowitego, prawda?

Jednak budzisz się i chcąc uspokoić splątane myśli idziesz przed siebie.
Niedługo potem stoisz nad przepaścią,a jawa miesza się ze snem .

Nie bojąc się śmierci robisz krok w przód i lecisz, rozkładając ręce na spotkanie wiatrowi .

Wiesz , że upadek będzie bolał tylko chwilę.



- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - | @ |  - - - - - - - - - - 
Jeżeli poświęciłeś/łaś chwilę na przeczytanie powyższego tekstu to poświęć jeszcze trochę czasu na przeczytanie tekstu zamieszczonego​ poniżej.

Piszę książki ( o ile można to tak nazwać) ale publikuje tylko jak są skończone i sprawdzone.

Nie pisać do mnie z prośbami o przeczytanie swoich publikacji.

Jeżeli jesteś aŁtorem to ( przepraszam wrażliwe osoby za przekleństwa ) spieprzaj na drzewo z małpami tobie
 podobnymi.

Jestem tu raz na jakiś czas więc pisanie do mnie mija się z celem chyba, że nie przeszkadza Ci , że twoją wiadomość przeczytam po pół roku.

To by było na tyle. Sayonara .