Zdawać by się mogło, że przeminęły wieki, a tak naprawdę minęło kilka lat od zamieszczenia przeze mnie tutaj ostatniego opowiadania, które i tak muszę poprawić. Kiedyś. Jak na razie w celu zmotywowania samej siebie do pisania, wleci tu niebawem następne opowiadanie nad którym siedzę teraz już 3 wakacje, a które mimo to nie jest ukończone. Cały czas wracam do początku, zmieniam wątki. Cóż, trzymajcie kciuki, żebym nauczyła się ponownie sklejać sensowne zdania i bym pokonała prokrastynację dotyczącą właśnie pisania. See U.