ŚLUB Z CIEL'EM
Stoje sobie przy ołtarzu (oknie na której jest świeczka i jakaś książka)
Sebastian aka ksiądz demon XD
Po chwili wchodzi Ciel w sukni panny młodej
*muzyczka w tle*
Podchodzi do okna
Lekki wkurw
Sebastian coś gada
Po chwili "możecie się pocałować"
I co się dalej stało?
Ciel walnął mnie welonem
A teraz leżę z lodem przy twarzy
Ciel w tle: ZAPLANOWAŁEŚ ŚLUB BEZ MOJEJ WIEDZY I CHCIAŁEŚ MNIE POCAŁOWAĆ ZBOCZEŃCU
Le ja: Ale Ciel~
>~<