Wiecie co... Może od weekendu (lub od czwartku) wezmę wznowię pisanie, bo jak tak myślę o tym ile mam pomysłów na niepublikowane opka, a jaką frekwencję na wattpadzie, to aż mn dupa boli xdd
A skoro już tu jestem, to chciałam się pożalić, jakie z tego Happy endu cringeowe łajło i zapytać czy może napisać je od nowa (w krutszej wersji), czy olać sprawę, nie przyznawać się do tej porażki i zostawić jak jest ze względu na ilość odczytów xD Oczywiście, co do ponownego napisania, to nie tak z dupy "rzucam wszystko w cholerę i rb", tylko kiedyś tam, jak ogarnę kilka fanfików. Co Wy na to?