Cześć wszystkim, którzy tu jakoś dotrwali i tym, którzy przez przypadek się tutaj znajdą. Otóż chcę powiedzieć, że szykuje się coś grubego. Zastanawiam się nad zabraniem się już za jedną z dwóch od dłuższego czasu planowanych rzeczy - przeczytania całego Władcy Pierścieni i napisania fanowskiej powieści, lub od razu wzięcie się za przeredagowanie Tadeusa i zrobienie z niego w końcu porządnej lektury. Wszystko rozwiąże się najpewniej w przyszłym miesiącu. Pzdr
Aha, nie, nie zapomniałem o kronikach Vhula. Rozdział Kapitana Viktora już ma jeden akapit ;P