napisałam swój pierwszy w życiu dobry epilog. do jeszcze nie zaczętej historii. ale układanej w głowie już od roku. jak znajdę czas, zacznę to pisać i może niedługo się pojawi. nowa historia, taka, której jeszcze nie było. nie, nie remake "forever Harv". taka bardziej aktualna. jeszcze nic nie zdradzam, ale jeśli macie zamiar to czytać, to już szykujcie się psychicznie. bo gwarantuję, że jeśli się w to wczujecie, to nie raz będziecie się pokładać ze śmiechu lub ryczeć. tak jak ja.