mowilam cos o czekaniu tydzien na rozdzial? bo chyba sie troche przeliczylam... tak gdzies o 8 razy wiecej. no coz.
nie bede sie usprawiedliwiac, po prostu sobie zapomnialam XD chociaz musze przyznac, ze w czerwcu mielismy intensywniejszy okres ze szkolnym zespolem, a w zeszlym tygodniu mialam niezbyt ciekawe przygody na wakacjach, co skutecznie odwrocilo moja uwage od bardziej ambitnych czynnosci.
w kazdym razie zanim zanim znowu wyjade (co bedzie w srode za tydzien) chce troche sie tu uaktywnic, bo zapowiada sie, ze z ciocia caly tydzien bedzie na full zapelniony. oczywiscie nie mowie ze to zle! jednak na pisanie potrzeba mi troche wiecej czasu niz chwila odpoczynku wieczorem, gdzie bede z pewnoscia zmeczona calym dniem zwiedzania.
(jesli ktos w ogole czyta tmh to szczerze podziwiam za cierpliwosc)