Wgl irytują mnie baby z przedszkola, bo powiedziały mi że nie mogę odbierać rodzeństwa, bo nie jestem pełnoletnia (mam 16 lat). Powiedziały mi, że mogę odebrać rodzeństwo tylko w krytycznych sytuacjach, kiedy żadna osoba pełnoletnia nie będzie mogła ich odebrać, bo oni się boją ponieważ moja siostrzyczka jest jeszcze malutka (2 lata, a brat 5). Kiedy miałam 10 lat byłam na tyle odpowiedzialna że mama mnie zostawiała z małym rodzeństwem, a teraz mam 16 i mi nie pozwalają tylko i wyłącznie odebrać i pójść zaraz do domu (2 minuty drogi, dosłownie). Kto ostatnio woził rodzeństwo na dodatkowe zajęcia? Ja. Autobusem, a z przystanku jeszcze 10 minut drogi do miejsca docelowego. Rok temu też zostałam z trójką małego rodzeństwa sama na dwa dni. Gdyby była taka potrzeba to mama by na spokojnie dała mi rodzeństwo np. w podróż pociągiem na drugi koniec Polski i wgl by się nie bała, jestem tego pewna. Nie pozwalają mi przejść z nimi dosłownie 2 min. a nie jeden raz szłam z nimi na plac zabaw i czasami to nie był najbliższy od domu, więc no, a z bratem czasami zostawiam trzy godziny na placu, bo się bawił z innymi dziećmi. Do dupy. Przecież jak mama mnie upoważniła to znaczy, że ma do mnie całkowite zaufanie. Nie dała by przecież upoważnienia byle komu. Ludzie raczej dają upoważnienia osobom którym nie będą się bać dać swoje pociechy pod ich opiekę