typicallonely

Hola!
          	Zabijcie mnie jeśli chcecie, ale musiałam cofnąć publikacje książki.
          	Ona oczywiście wróci, ale w inne formie niż wcześniej. Nie ukrywam, że bardzo zależało mi, żebyście zobaczyli ją JUŻ, TERAZ, ZARAZ i przez to nie wyszło tak jak chciałam. Było to spowodowane między innymi  tym, że od  ponad siedmiu lat  trzymałam ją "w szafie" i bałam się, że już zawsze tam zostanie. 
          	Po publikacji dostałam od was tak pozytywny odzew i tyle wyświetleń.. Nawet nie wiecie jak bardzo to doceniam. Ale wiem też, że nie dałam wtedy z siebie 100-u% i to co wypuściłam nie było tym, czym chciałam się z wami podzielić. Dokonuje poprawek i kiedy już je opublikuje nie będzie odwrotu. 
          	
          	Do wszystkich, którzy już zdążyli przeczytać tamtą wersję – kiedy już wyjdzie, zachęcam do przeczytania jej ponownie, ponieważ zmiany są znaczne. Nie pożałujecie, bo jest o niebo lepsza :) 
          	No i tytuł też będzie trochę inny, ale sens zostaje bez zmian. 
          	Poinformuję was zaraz po wrzuceniu 1 rozdziału! 
          	
          	Bez odbioru.

typicallonely

Hola!
          Zabijcie mnie jeśli chcecie, ale musiałam cofnąć publikacje książki.
          Ona oczywiście wróci, ale w inne formie niż wcześniej. Nie ukrywam, że bardzo zależało mi, żebyście zobaczyli ją JUŻ, TERAZ, ZARAZ i przez to nie wyszło tak jak chciałam. Było to spowodowane między innymi  tym, że od  ponad siedmiu lat  trzymałam ją "w szafie" i bałam się, że już zawsze tam zostanie. 
          Po publikacji dostałam od was tak pozytywny odzew i tyle wyświetleń.. Nawet nie wiecie jak bardzo to doceniam. Ale wiem też, że nie dałam wtedy z siebie 100-u% i to co wypuściłam nie było tym, czym chciałam się z wami podzielić. Dokonuje poprawek i kiedy już je opublikuje nie będzie odwrotu. 
          
          Do wszystkich, którzy już zdążyli przeczytać tamtą wersję – kiedy już wyjdzie, zachęcam do przeczytania jej ponownie, ponieważ zmiany są znaczne. Nie pożałujecie, bo jest o niebo lepsza :) 
          No i tytuł też będzie trochę inny, ale sens zostaje bez zmian. 
          Poinformuję was zaraz po wrzuceniu 1 rozdziału! 
          
          Bez odbioru.

typicallonely

Zmieniłam oznaczenie książki na 18+, bo stwierdziłam, że to zdecydowanie nie jest historia dla każdego.
          
          Nie chodzi o same wulgaryzmy, tylko o ciężar emocjonalny, o tematy, które w tej historii się pojawiają: uzależnienia, destrukcyjne relacje, psychiczne rozchwianie, ciemne zakamarki ludzkich emocji.
          
          Jeśli ktoś szuka bezpiecznej historii z happy endem i prostą drogą do miłości – to nie tutaj.
          Ale jeśli ktoś wchodzi do tej historii świadomie,  z całym ryzykiem, że zostanie z nią na długo..
          
          Witam w piekle.

typicallonely

@ zjaranysmok 
          
          
          nie mam pojecia co powinnam odpisac.. nawet sobie nie wyobrazasz jak milo mi sie zrobilo, kiedy przeczytalam twoja wypowiedz.. osoby takie jak ty, daja mi ogromna motywacje i chec kontynuowania mojej pracy. czasami mam wrazenie, ze ta historia kompletnie nie ma sensu i wtedy trafiam na takie slowa i nie mam pojecia co myslec.. czuje sie swietnie z mysla, ze cos co pisze, moze sie podobac rowniez faceta! co do pytania, tak, planuje druga czesc i nawet mam juz nazwe;-) 
          
          nathan i ty jestescie wyjatkowi i  niepowtarzalni! nastepna czesc, juz niebawem <3 jeszcze raz dziękuję za miłe słowa Maćku 

zaralowell

Hej. Wiem, że czasami pisanie rozdziału trwa moment, a czasami wieki i nie chcę cię pospieszać ani tym bardziej twojej weny (bo bez niej rozdziały są takie trochę nijakie) ale błaaagam dodaj kolejny rozdział!!!!!!!! Bo powiedzmy niektóre czytelniczki (wątpię w płeć męską na Wattpad) umierają bez twojego rozdziału (co prawda był w miarę niedawno, ale i tak). A na przykład jedną z takich czytelniczek jestem ja i bez nowego rozdziału umrę, a ja chcę jeszcze tyle zobaczyć w życiu (powiedzmy Shawna Mendesa bez koszulki).

typicallonely

@ delikatna_baletnica ❤! czytajac takie slowa, mam ogromna chec do pracy 
Reply