Ygh, co jest ze mną nie tak? Zabrali mi telefon, to nie jest nowość, ale straszą mnie, że znów mnie wywiozą do psychiatryka! ZNOWU! Ja tak nie chcę, nie mg powstrzymać łez...Ryczę całą waloną lekcję. Oni tylko mnie niepotrzebnie strofują. Na myśl, że mam wrócić do szpitala odechciewa mi się jakkolwiek starać. Ale mam ważne dla mnie osoby. Jeśli to czytają, to wiedzą, że to o nich chodzi. To oni podtrzymują mnie przy życiu i dzięki nim chcę się postarać. Z tym szpitalem to nwm czy mówili na serio, ale boję się. Raczej będę teraz mało pisać, bardziej te konwersacje. Baii:(