ulotnawena

hej:)
          	powróciłam ze świadomością, że ani nie byłam, ani (przede wszystkim) nie jestem rozpoznawalna, a teraz już także zostałam całkiem zapomniana, ale to nie szkodzi - spontaniczne postanowienie powrotu mnie tu przywlokło (i czyjaś tycia namowa).
          	miły to powrót, tak myślę.
          	chciałabym obiecać, sobie także, systematyczność, ale jestem w pełni świadoma, że to niemożliwe. jedyne co pewne to te chęci - troszkę ich przybyło.
          	zobaczymy, jak moja twórczość się tu rozwinie.
          	
          	maria

ulotnawena

hej:)
          powróciłam ze świadomością, że ani nie byłam, ani (przede wszystkim) nie jestem rozpoznawalna, a teraz już także zostałam całkiem zapomniana, ale to nie szkodzi - spontaniczne postanowienie powrotu mnie tu przywlokło (i czyjaś tycia namowa).
          miły to powrót, tak myślę.
          chciałabym obiecać, sobie także, systematyczność, ale jestem w pełni świadoma, że to niemożliwe. jedyne co pewne to te chęci - troszkę ich przybyło.
          zobaczymy, jak moja twórczość się tu rozwinie.
          
          maria

ulotnawena

cześć!
          ostatnio bardzo mało się tu udzielam.
          wybaczcie, naprawdę dużo się działo. mimo to chciałabym podziękować wam bardzo za 150 odsłon „spokojnych wód”. wow! <3 
          jestem naprawdę ogromnie wdzięczna. obiecuję, że wezmę się w garść i niebawem pojawi się kontynuacja książki.
          przy okazji zapraszam was też na nowy rozdział „natchnień” :)
          jeszcze raz wielkie dzięki!
          maria

ulotnawena

wrzuciłam drugą pracę o tytule „natchnienia”
          możecie zajrzeć, możecie też nie zaglądać. jestem w takim stanie, że nie wiem nawet, czy wyświetlenia mam brać jako coś dobrego, czy jako znak, że ktoś przeczytał to badziewie i właśnie się upokorzyłam.
          wybór należy do was. 
          koniec końców, miło, jak ktoś się interesuje.

ulotnawena

cześć,
          dawno już nie wstawiałam rozdziału i właściwie w żaden sposób się tu nie udzielałam, jednak sporo się ostatnio u mnie dzieje, do tego dopadł mnie, że tak powiem, kryzys pisarski. mam nadzieję, że zostaniecie jeszcze ze mną i cierpliwie poczekacie, aż coś się pojawi, a ja postaram się zebrać do kupy i kontynuować książkę. 
          + możliwe, że za jakiś czas jeszcze coś nowego się pojawi :)
          ps. dzięki wielkie za każdy komentarz, czy gwiazdkę, to serio wiele dla mnie znaczy.
          <3

swiat_zofii

@ulotnawena doskonale rozumiem! trzymaj się tam
Reply

ulotnawena

hej :)
          Wleciał nowy rozdział. Nie wiem, czy dobrze mi on wyszedł, mam wrażenie, że trochę przynudzam, jednak mam nadzieję, że nie jest tak źle. Zostańcie jeszcze ze mną, obiecuję, że będzie ciekawiej.
          PS. Kogo z rodzeństwa Sary lubicie najbardziej? ;)