ŻYJĘ!
Informuję was tylko jakbyście byli zawiedzeni lub się o mnie martwili (taa, napewno to ostatnie). Ale do rzeczy:
1) Nie ma rozdziału od takiego czasu, bo nie mogłam go napisać. Wena postanowiła sobie pojechać na wakację, chyba. Jak już się zabierałam za pisanie to wyszedł z tego jakieś totalne złe coś ( brawo Ems za te epitety ).
2) Postanowiłam, że skoro i tak nic nie napiszę zaczynam od dziś korektę tych rozdziałów, które już są. Nie ma w nich jakiś strasznych błędów, ale jednak jest kilka literówek itd. więc stwierdziłam, że się czymś zajmę.
Żeby było jasne, ja nie zawieszam opowieści na długi czas. Wrócę. Nie wiem kiedy, ale wrócę. Mam nadzieję, że jeszcze w lipcu.
To do zobaczenia,
Emily.