narcyza

Hejka, chciałbyś się poznać?~

dla fanów bnha taki fajny shot zostawiam co znalazłem
          
          https://archiveofourown.org/works/17858549

tylko zapowiadam, że gdy już złożę papiery do nowej szkoły i popoprawiam kilka ocen to postaram się wrócić, o ile zdrowie mi na to pozwoli

już niewiele mnie powstrzymuje od napisania fanfiction o barrym i brunecie z "i know what you did last summer" (w sensie "koszmar minionego lata") lol

pusty umysł, tylko ✨bakugō mający praktyki z mirko zamiast jeansowym kolesiem✨

czy możemy przestać w każdym bl fanfiction na siłę robić z jednego z bohaterów kobietę w związku? to jest już obrzydliwe

pomyślałem że zrobię storytime z wczoraj
          
          Więc mama zawołała mnie żebym pomogła bratu w zbieraniu liści do worków. Oczywiście zrobilem to, no bo nie będę się mamie sprzeciwiał, cudownej kobiecie. Jednak po napełnieniu jednego worka mój brat przypomniał sobie, że musi jeszcze coś zrobić szybko w innej części ogrodu i powiedział mi, żebym poczekała chwilę. Nie miałem z tym żadnego problemu i z nudów zacząłem sobie równowagę ćwiczyć na takim jakby krawężniku mini mostu do wózka inwalidzkiego mojego dziadka. Patrzyłem się oczywiście przed siebie, na ulicę za ogrodzeniem.
          
          I w tym momencie nagle zobaczyłam jak jakiś samochód robi salto w powietrzu i wpada do rowu przy moim ogrodzeniu. 
          
          Kierowcy nic zewnętrznie nie było, miał tylko płytkie rozcięcie na ręce i głowie, a wewnętrznie to nie wiem. Oczywiście wraz z rodziną i jakimiś innymi kierowcami udzieliliśmy kolesiowi pomocy i zadzwoniliśmy po pomoc.
          
          W każdym bądź razie miał niesamowite szczęście i mam nadzieję, że nie miał żadnych uszkodzeń wewnętrznych. Pewnie by w najlepszym wypadku był bardzo połamany, gdyby samochód wylądował chociaż odrobinę inaczej.
          
          Ogólnie to jestem tym bardzo straumatyzowany jako jedyna osoba, która widziała całe wydarzenie (wraz z jednym kierowcą z rodziną) i potrzebowałam się wygadać.

przebiegłem dziś przez ulicę, gdy samochód się zbliżał i poczułem się realnie zawiedziony gdy mnie nie potrącił wtf
          
           nie bądźcie jak ja kochani

chyba nie zdam :ppp 
          
          mogą mnie nie klasyfikować przez nieobecności
          
          a nieobecności mam przez słaby stan psychiczny
          
          dodatkowo od początku półrocza chyba na żadnym niemieckim się nie pojawiłem bo panicznie boję się i nauczycielki i przedmiotu
          
          podobnie z matematyką, na której jestem średnio raz/dwa razy w tygodniu
          
          zjebałem też totalnie próbny z matematyki 
          
          ale z angielskiego i polaka miałem zajebisty wynik sooo 
          
          nie wiem, musiałem komuś to powiedzieć a nikt nie chce mnie słuchać lmao

co mnie ominęło, a doprowadziło do śmierci wattpada?