W stronach, z których pochodzi, mówiło się o niej, że jest jak Islandia, którą sobie ukochała. Pomimo chłodu i niedostępności, skrywała w sobie rzeczy dostępne tylko dla tych, którzy niezrażeni niewygodami, zapragnęli ją poznać. 
Niepotrafiąca usiedzieć w miejscu. Wszędzie gdzieś ją ciągnęło. Jej marzenia oscylowały wokół planowania kolejnych podróży do miejsc, których chciała doświadczyć. 
Sto pomysłów nie tylko na minutę, ale czasami na sekundę. Często miała zwyczaj zaczynia zdań i nie kończenia ich. Jej wyobraźnia sięgała tych samych miejsc co Wszechświat, a może i troszeczkę dalej.
Za swój atrybut wybrała pióro, lecz jak jej z tym wyszło... Tego nie wie nikt.