Drodzy,
Ciąży mi to na sercu, dlatego też zdecydowałam się do Was odezwać. Ostatnie tygodnie i miesiące były wybitnie parszywe dla mnie i dla moich najbliższych. NIe mam się więc co dziwić, że zdecydowanie rzadziej pisałam. A ostatnimi tygodniami praktycznie wcale. Nie oznacza to jednak, że porzuciłam Wattpada.
Wszystko jednak skłania się ku stabilizacji. Przynajmniej tak odczytuję znaki na niebie i w ten też sposób wracam do swojej strefy komfortu. Jestem okrutnie stęskniona za pisaniem, za kontaktem z Wami, za czasem dla siebie, który poświęcałam na Wasze prace i bookstagramy. Nie chcę nic obiecywać, ale chcę tylko cierpliwym odbiorcom dać znać, ze jestem. Działam w bardzo zwolnionym tempie, ale wciąż jestem. I za tą cierpliwość też z całego serca dziękuję.
PS. Nastał październik, zaczynam swój sezon. Trzymajcie kciuki proszę! I dobrego wieczoru Wam życzę.
V.