opowiem wam historię z życia.
pisałam sobie jedną pracę w notatkach, szło mi wprawdzie opornie, ale powoli posuwałam się do przodu.
już trochę zmęczona stwierdziłam, że zapiszę notateczkę i na tamten moment tyle.
i co?
przez przypadek zaznaczyłam połowę tekstu i oczywiście usunęłam ja bez możliwości przywrócenia.
wydarzyło się to jakiś tydzień temu, a ja nadal przeżywam tak samo.