Nie bardzo wiem, jak powinnam się przywitać po kilku latach nieobecności, dlatego napiszę po prostu - hej. W ostatnim czasie poczułam mrowienie w palcach, tak bardzo znajome, a jednak zapomniane, które sprawia, że wracam tutaj. Zmieniłam okładkę i tytuł jedynego opublikowanego opowiadania - a właściwie to jego prologu - także zapraszam Was serdecznie do przeczytania. Z czasem postaram się je rozwijać, a może dodać coś nowego. W każdym razie mam nadzieję, że do kogoś ta wiadomość dotrze. Ściskam, Aleksandra