Chyba pomału wraca mi moja miłość do skoków, ktorą na tak długi czas odebrała mi depresja. Nie chce niczego obiecywać, ale jest szansa, że w najbliższym czasie usiąde do moich starych on-shotów, poprawie je i na nowo ujrzą światło dzienne.
Nie wiem, czy są tu jeszcze ludzie, którzy je pamiętają, albo którzy pamiętają jeszcze o istnieniu tego konta, bo tak długo mnie tu nie było...
To nie tak, że przestałam pisać, po prostu wszystko szło do szuflady, jak zwykle nie dokończone... Ja chyba nigdy nie będę w stanie skończyć czegoś, co nie jest on-shotem... Ale nie o tym chciałam pisać.
Mam jedynie nadzieję, że uda mi się przywrócić przynajmniej parę (moim zdaniem) dobrych one-shotów ze skoczkami