Leżę. Noc. Słucham ruskich pieśni. I nagle słyszę jak radiowóz jedzie za oknem. Chwila zamyślenia. „Chuj, nie ma to jak w domu.” Wracam do stalkowania ludzi.
Leżę. Noc. Słucham ruskich pieśni. I nagle słyszę jak radiowóz jedzie za oknem. Chwila zamyślenia. „Chuj, nie ma to jak w domu.” Wracam do stalkowania ludzi.